Rozwój to nasz kierunek

Z Ireneuszem Maksymiukiem, prezesem Firmy Oponiarskiej Dębica S.A., rozmawia Sławomir Górzyński.

- Najpierw chciałbym panu pogratulować objęcia tego niezmiernie ważnego stanowiska w Firmie Oponiarskiej Dębica, ważnego też dla całej branży w Polsce. A zadam panu dosyć przekorne pytanie. Czy trudno było wejść w buty poprzedniego prezesa Leszka Szafrana, czy nie miał pan z tym żadnego problemu?

- Fotel prezesa objąłem 5 grudnia 2023 roku, ale już od czerwca 2014 byłem członkiem zarządu FO Dębica, odpowiedzialnym za obszar finansowy. Mija więc 10 lat odkąd jestem mocno związany ze spółką. Przez ten czas miałem okazję współpracować z różnymi zarządami, radami nadzorczymi i szefami. Te wszystkie doświadczenia są bardzo pomocne, by pełnić obecną rolę. Znajomość spółki i fakt, że od tylu lat uczestniczyłem w jej zarządzaniu, daje mi pewne przewagi. Pozwoli mi na kontynuację sprawdzonej polityki wytyczonej przez poprzedników, prowadzenie działalności operacyjnej bez rewolucyjnych posunięć, za to z utrzymaniem dobrych, efektywnych rozwiązań dla pracowników, klientów i akcjonariuszy.

- Czy doświadczenia z lat poprzednich, które zdobył pan za granicą, a także z zupełnie innych branż niż oponiarska - pomagają czy też są pewnego rodzaju utrudnieniem w kierowaniu FO Dębica?

- Myślę, że ten bagaż doświadczeń jest bardzo przydatny. Pracuję od 1991 roku, więc to już ponad 30 lat mojej zawodowej kariery. Wywodzę się z branży finansowej. Pracowałem w dużych firmach amerykańskich, które mają podobne do siebie procedury i standardy pracy. To znacznie ułatwia mi pełnienie obecnej roli w relacjach z naszym większościowym akcjonariuszem, amerykańską firmą Goodyear. Daje mi to też głębsze spojrzenie na sprawy związane z Dębicą, na możliwości rozwoju i wdrażanie zdobytych doświadczeń wynikających z ogromnego potencjału Goodyeara.

- Objął pan stery w Dębicy w dosyć trudnym okresie - po pożarze, pandemii, w czasie wojny w Ukrainie, z wysoką inflacją oraz w czasie zmiany opcji rządzącej w kraju. Z pewnością te czynniki nie ułatwiają pracy. Co mogłoby pomóc w lepszym kierowaniu tak dużą firmą, czego panu brakuje, jakie zmiany chciałby pan wprowadzić? I czy będą one możliwe, bo trzeba pamiętać, że są jeszcze akcjonariusze, w tym największy, czyli Goodyear?

- Ostatnie cztery lata to był okres kilku szoków. Pierwszy wywołany pandemią koronawirusa, kiedy cały świat zamarł w lockdownach, co oczywiście spowodowało wiele problemów w gospodarce. Zostały przerwane łańcuchy dostaw wielu komponentów. Ludzie zostali zamknięci w domach. To, co zaczęło się dziać w 2022 roku za przyczyną agresji Rosji na Ukrainę, od razu miało przełożenie na dostawy surowców potrzebnych do produkcji opon oraz na ich ceny. Jak wiemy, większość surowców do produkcji ogumienia pochodzi z przetwórstwa ropy. Rynek rosyjski został de facto zamknięty ze względu na sankcje, co spowodowało, że trzeba było szybko znaleźć dostawców surowców z innych kierunków. Dzięki naszym sprawnym zespołom zakupowym bardzo szybko udało się to zrobić, bez zatrzymywania produkcji. To niezwykle ważne, bo gdyby zabrakło chociaż jednego komponentu, fabryka musiałaby stanąć. Wszystkie wyzwania, które w ciągu ostatnich czterech latach nastąpiły, miały ogromny wpływ na nas i całą gospodarkę polską, europejską i światową. Jednak dzięki świetnemu zespołowi, jaki pracuje w Dębicy, udało się wszystkie te zawirowania pokonać. Ten zespół - ludzie z ogromną wiedzą i zaangażowaniem - sprawił, że byliśmy i jesteśmy w stanie kontynuować i rozwijać produkcję, być dalej ważnym graczem na europejskim rynku oponiarskim. Dla Goodyeara jesteśmy zakładem numer jeden w Europie, a globalnie jesteśmy w pierwszej trójce. Pożar części fabryki, który miał miejsce w sierpniu 2023 roku, był dla nas oczywiście olbrzymim wyzwaniem - najważniejsze, że żaden człowiek w nim nie ucierpiał. Oczywiste jest, że było to zagrożenie dla ludzi obecnych wtedy w pracy, a także zagrożenie dla środowiska naturalnego i funkcjonowania zakładu - ale dzięki opanowaniu i sprawności załogi, a także dzięki skutecznym procedurom przygotowanym na takie sytuacje, udało się ten pożar szybko opanować i do minimum ograniczyć straty. Przeprowadzono bardzo sprawną ewakuację. Duże podziękowania należą się straży pożarnej - jednostki zawodowej straży pożarnej były na miejscu w kilka minut, pomagały też jednostki OSP. To sprawiło, że ogień został ugaszony w niewiele ponad dwie godziny.

- Przy takiej skali problemu można powiedzieć, że pożar ugaszono błyskawicznie. A przyczyniły się do tego odpowiednie zabezpieczenia, jak chociażby kurtyny przeciwpożarowe?

- Zadziałały nasze procedury i systemy bezpieczeństwa. To wszystko zdało egzamin, dzięki czemu straty zostały ograniczone do minimum. Chcę podkreślić, że procedury bhp i bezpieczeństwa pożarowego są u nas ustawione na najwyższym poziomie. Wiemy, jakie to ważne, zdajemy sobie sprawę z jaką materią pracujemy - i ten przypadek potwierdza, jak wielkie znaczenie ma dbanie o wysoki poziom zabezpieczeń.

- Na szczęście w czasie pożaru nie było ofiar w ludziach. Jednak jego efektem było znaczne obniżenie produkcji. Jak sytuacja wygląda na początku 2024 roku?

- Zaraz po pożarze zdolności produkcyjne w zakresie opon osobowych spadły do 55 procent. Jednak w niecały miesiąc udało nam się zwiększyć je do 70 procent i teraz pracujemy wielotorowo nad przywróceniem poziomu sprzed pożaru. Te działania idą pełną parą. Odbudowaliśmy halę, jest już nowy dach, przygotowywane jest nowe podłoże pod nowe maszyny, które niebawem zaczną sukcesywnie przyjeżdżać do Dębicy. Chciałbym w tym miejscu podziękować zespołowi, który ponadstandardowo pracował przy odbudowie tej części fabryki, żeby jak najszybciej wrócić do pełnej produkcji.

- Czy efektem zdarzeń z ubiegłego roku mogą być na przykład zwolnienia załogi, jakaś restrukturyzacja firmy?

- Pożar nie spowodował zwolnień. Bardzo doceniamy doświadczenie naszych pracowników, wykorzystaliśmy ich talenty adekwatnie do sytuacji. Planujemy rozwój fabryki, przygotowujemy nowoczesny park maszynowy i w związku z tym zamierzamy zwiększyć zatrudnienie do końca tego roku o około 200 osób. Właśnie ruszamy z kampanią rekrutacyjną.

- Jednym zdaniem nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło...?

- Myślę, że najważniejsze jest to, że mamy długofalowy plan rozwoju, który konsekwentnie realizujemy, niezależnie od zdarzeń losowych i przeciwności. Rozwój to nasz kierunek.

- Czy wiadomo już jaka była przyczyna tego pożaru?

- Nie mamy jeszcze oficjalnego komunikatu w tej sprawie. Wciąż trwają badania prowadzone przez odpowiednie agendy rządowe, więc jeszcze nie czas o tym mówić.

-  W kwietniu 2024 firma FO Dębica będzie obchodziła 85-lecie działalności. Jakie zobowiązania wiążą się z tą rocznicą dla pana i załogi?

- Jesteśmy bardzo dumni z naszej historii. Wyprodukowanie pierwszej opony w Dębicy miało miejsce 85 lat temu. Budowa fabryki została rozpoczęta kilka lat wcześniej. Inwestycję realizowano w ramach Centralnego Okręgu Przemysłowego i wiemy, jak ważny dla II Rzeczpospolitej był to projekt. Powstawały zręby nowoczesnego przemysłu i dawało to nadzieję na szybki rozwój Polski. Druga wojna światowa przerwała te ambitne plany, ale to co zostało zapoczątkowane przed jej wybuchem, można było efektywnie rozwijać po jej zakończeniu. Fabryka w Dębicy pod nazwą Stomil stała się ważną dla miasta i regionu instytucją, zapewniając - i to do dziś - pracę całym pokoleniom mieszkańców regionu. Wielu pamięta zapewne oponę Stomil D124, która była jednym z symboli „motoryzowania” Polski. Zakładano ją do Fiatów 126p i 125p, była przedmiotem marzeń wielu Polaków. Mam związane z tą oponą pewne osobiste wspomnienie, gdy kupiłem „malucha” bez zapasowego koła. Poprzedniemu właścicielowi ktoś je zwyczajnie ukradł, a ja potem długo nie mogłem kupić nowego koła, bo wiadomo, że w czasach PRL było to dobro trudne dostępne. W latach 90. po zmianach ustrojowych ruszyła prywatyzacja wielu gałęzi przemysłu. W 1995 roku do Dębicy wchodzi Goodyear jako strategiczny inwestor i zaczyna się nowy etap rozwoju. Oprócz osobówek, zaczynamy wytwarzać opony ciężarowe. Produkujemy opony coraz lepsze, większe, z różnych segmentów, a zakład umacnia się nie tylko na polskiej, ale też europejskiej mapie.

- Aż trudno uwierzyć, że niebawem minie 30 lat odkąd Dębica została przejęta przez Goodyeara. Czego możemy spodziewać się w 2024 roku. Jakie nowe produkty i wydarzenia - oprócz  rocznicy - czekają fabrykę i jej załogę?

- Jeśli chodzi o produkty, wprowadzamy właśnie na rynek nową linię opon letnich Dębica Presto. To model z segmentu ekonomicznego, ale  wyposażony w szereg najnowszych technologii, z solidną konstrukcją, dostosowaną również do potrzeb coraz popularniejszych SUVów. Opona będzie dostępna w 22 wariantach asortymentowych, koncentrując się na rozmiarach od 16 do 19 cali. Patrząc szerzej na rynkowe trendy, warto powiedzieć o oponach do pojazdów elektrycznych. To auta o dużym momencie obrotowym, większej masie i relatywnie ciche. Pracujemy więc nad tym, by nasze opony też były ciche i miały jak najmniejsze opory toczenia, by zwiększać zasięg „elektryków”. Opony mają duży wpływ na ten parametr. Od tego roku wszystkie nasze opony spełniające potrzeby aut elektrycznych są sygnowane na ścianie bocznej znakiem EV-Ready, by ułatwić kierowcom wybór, i co ważne, są one odpowiednie także do aut spalinowych czy hybrydowych. Pozwala to dealerom uprościć zarządzanie zapasami opon w magazynach. Patrząc z kolei poza produkcję, wyzwaniem dla firmy i załogi jest realizacja unijnej dyrektywy CSRD o sprawozdawczości na temat zrównoważonego rozwoju i przygotowanie pierwszego raportu ESG. To bardzo duży projekt, który standaryzuje działania na rzecz środowiska, społeczności i w kwestii ładu korporacyjnego, a FO Dębica jest w pierwszej grupie firm w Polsce, które nad takim raportem pracują.

- Czy w powyższym zakresie są również przewidziane szkolenia załogi?

- Tak, oczywiście. Strategia zrównoważonego rozwoju podnosi świadomość całego spektrum użytkowników, producentów, klientów. To są globalne trendy rozwojowe. Im szybciej się dostosujemy, tym skuteczniej będziemy spełniać rosnące wymogi.

- FO Dębica jest członkiem Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego. Jak ważną instytucją dla branży oponiarskiej jest PZPO, jakie zadania czekają tę organizację w kolejnej dekadzie istnienia?

- PZPO jest dla nas bardzo ważny, bo jest to głos całej naszej branży w stosunku do gospodarki, do ustawodawcy, klientów i innych uczestników rynku. Odgrywa ważną rolę w edukacji kierowców, a także w standaryzacji jakości obsługi w serwisach oponiarskich. Bo - jak wiadomo - nawet najlepszą oponę można zepsuć złym serwisem. Od jakości opon i serwisu zależy bezpieczeństwo kierowców i wszystkich uczestników ruchu. Czujemy się za to jako branża odpowiedzialni.

- Może pan prezes słyszał o nowej organizacji branżowej - Polskim Związku Serwisów Opon. Co pan sądzi o takiej organizacji trochę w kontrze do PZPO?

- Nie zagłębiałem się jeszcze w cele tej organizacji, ale domyślam się, że chodzi o podnoszenie standardów branży. Im więcej podmiotów będzie dbać o wysokie standardy, tym lepsza będzie obsługa opony i auta jako całości, a uczestnicy ruchu drogowego będą bezpieczniejsi.

- Na koniec, czego mógłbym życzyć panu i FO Dębica w tym roku?

- Korzystając z okazji, że rozmawiamy w przededniu 85. urodzin dębickiej fabryki, chciałbym złożyć serdeczne podziękowania wszystkim obecnym i byłym pracownikom FO Dębica za ich ciężką pracę, zaangażowanie i pasję budowania jakości tej firmy. To, gdzie dzisiaj jesteśmy, zawdzięczamy wszystkim pokoleniom ludzi oddających swoją część życia, talenty, umiejętności i wytrwałość w dążeniu do coraz wyższych celów. Chciałbym, abyśmy cieszyli się tym jubileuszem, a całej obecnej załodze życzę dalszego rozwoju, ciekawych projektów, a także odrobiny spokoju i stabilności w tych pełnych wyzwań czasach. Może wręcz takiej zwykłej codziennej nudy? Życzę nam jak najszybszego zakończenia prac remontowych i powrotu do poziomu produkcji sprzed pożaru, dalszego rozwoju naszego zakładu, no i oczywiście rosnącej sprzedaży naszych produktów w kolejnych sezonach. Żebyśmy z satysfakcją mogli produkować najlepsze opony rękami najlepszej załogi dla najlepszych klientów.

- Dziękuję za rozmowę i życzę spełnienia wszystkich zamierzeń.

Przegląd Oponiarski 4/221 (Kwiecień 2024)

drukuj  
Komentarze użytkowników (0)
Brak komentarzy. Bądź pierwszy - dodaj swój komentarz
Musisz być zalogowany aby dodać swój komentarz
Ogłoszenia
Brak ogłoszeń do wyświetlenia.
Zamów ogłoszenie

© Copyright 2024 Przegląd Oponiarski

Projektowanie stron Toruń